Beskid Śląski
2018-07-04
W końcu góry! Dawno nie jeździłem po Beskidach, więc skoczyłem do Brennej. Na początek zielonym szlakiem zdobyłem Błatnią, następnie Klimczok i Szyndzielnię. Mając chwilę czasu poleciałem w dół Dziabarem i Gondolą, po czym kolejką powróciłem na szlak. Wróciłem na Błatnią a potem granią w dół aż po Łazek. Widoki rewelacja, wszystko pięknie tylko te wszechobecne, luźne kamienie :)